Warszawa da się lubić, a Wrocław, Kraków i Trójmiasto – jeszcze bardziej. Jednak najłatwiej i najszybciej dotrzeć nam do stolicy Podbeskidzia. Jeździmy tam na spektakle Teatru Banialuka i Teatru Polskiego, na warsztaty i lekcje muzealne do Zamku Książąt Sułkowskich, do Starej Fabryki i Domu Tkacza oraz na praktyki zawodowe i zwiedzanie miasta z przewodnikami. Odwiedzamy także miejsca pamięci, odpowiednio je honorując.
W listopadzie w Bielsku-Białej przebywały trzy klasy trzecie technikum analitycznego i informatycznego. W pogodniejszy dzień, pod opieką pań: Pauliny Borkowskiej, Adeli Jelonek, Barbary Popek, Lidii Różackiej i Joanny Seweryn, przyjechała tam liczna grupa złożona z uczennic i uczniów klas 3ai i 3in. Po obejrzeniu przedstawienia teatralnego, poszliśmy w inne miejsce, gdzie odbyła się mini gra terenowa. Na jej zakończenie zostały wykonane (adekwatne do naszych odczuć i tytułu tej relacji) – zdjęcia przy stosownej instalacji promującej – i słusznie – Bielsko-Białą. Może nie jest ona zbyt oryginalna i najwyższych lotów artystycznych, ale na pewno – okazała. Tak czy owak, my do “małego Wiednia” na pewno wrócimy. 🙂
tekst: Lidia Różacka
zdjęcia: Julia Kuś z kl. 3ai i Michał Potoczny z kl. 3in
[nggallery id=273]