Wydarzenia

Śladami polskości – wycieczka na Litwę

Nawet najciekawsza historia, opowiedziana przez najwybitniejszego nauczyciela tego przedmiotu nie będzie pełna, dopóki nie zobaczysz miejsc, o których ona opowiada. Nawet najdłuższy wywód o polskości nie będzie skuteczny, dopóki nie spotkasz tych, którzy o tę polskość muszą walczyć na co dzień.

22 maja 2023 o godz. 6.00 grupa uczniów “Sobieskiego” wraz z opiekunami: Ewą Szatkowską, Adrianną Karwowską-Poleszak, Wojciechem Warchałem oraz Zbigniewem Pałaszem, a także – “spiritus movens” tego wyjazdu – panem Marianem Janeckim, wyruszyła w podróż w kierunku Solecznik na Litwie, niewielkim miasteczku, w którym znajduje się zaprzyjaźniona polska szkoła im. Jana Śniadeckiego. Do pokonania była cała Polska, a podróż trwała 13 godzin, a podczas jazdy zwiedziliśmy parę amerykańskich restauracji z literą M na szyldzie. Podczas jazdy pan Marian Janecki wprowadzał nas w historię miejsc, do których mieliśmy sie udać, a także postaci związanych z miejscami, które mieliśmy odwiedizć. Podziwialiśmy wiedzę pana Mariana i fakt, że wszystko mówił “z głowy”. Na miejsce dotarliśmy o godzinie 20-stej miejscowego czasu przywitani serdecznie przez gospodarzy. Mimo zmęczenia pan Janecki wyznaczył pierwsze historyczne zadanie dla uczniów, a mianowicie znalezienie pomnika jednego z przywódzców powstania styczniowego na Litwie – Konstantego Kalinowskiego –  znajdującego się na terenie Solecznik.

Pierwszy pełny dzień na Litwie rozpoczęliśmy od wizyty na posterunku straży granicznej, gdyż Soleczniki leża tuż przy granicy z Białorusią, która jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej. Jeszcze jakieś 20 lat temu takie posterunki mogliśmy oglądać niedaleko nas przy granicy czeskiej. Teraz możemy się swobodnie przemieszczać nie zauważając nawet kiedy ta granica jest. Przedstawiciele Litewskiej Straży Granicznej wyjaśniali nam na czym  polega ich praca, mogliśmy obejrzeć kilka filmów z różnych akcji straży granicznej, a także broń,  którą jest na wyposażeniu. Później pojechaliśmy nad samą granicę, gdzie zobaczyć mogliśmy wysoki na kilka metrów mur z drutu kolczastego poprzedzony zasiekami. Trochę smutny to był widok nasuwający pytanie: dlaczego ludzie odgradzają się od innych z powodów politycznych, światopoglądowych, czy innych?
Po wizycie granicznej udaliśmy się w dalszą część naszej wyprawy po Litwie.
Polska i Litwa przez setki lat żyła w symbiozie, a losy obu ojczyzn przeplatały się wzajemnie poprzez wspólnych władców, wspólnie toczone wojny, a także wspólnych bohaterów literatury i nauki. Dlatego we wtorek rano wyruszylismy do miejscowości Jaszuny, w którym znajduję się piękny pałac, który należał m.in. do znanego rodu Radziwiłłów, później do rodu Balińskich w okresie romantyzmu. Miejsce to ma wielkie znaczenie dla maturzystów, gdyż odwiedzał je Adam Mickiewicz i z dużym prawdopodobieństwem, to właśnie tam, przyglądając się lokalnym obrzędom napisał jedną z części “Dziadów”. Zmierzając do Jaszun odwiedziliśmy niezwykle interesujące miejsce na skalę światową, a mianowicie tzw. Republikę Pawłowską, autonomiczną republikę utworzoną przez księdza Pawła Brzostowskiego, utworzona w ramach Rzeczpospolitej mająca jednak swoje własne zasady funkcjonowania, m.in. własną konstytuację, herb, pieniądze itd.

Kolejny dzień naszej wyprawy to punkt kulminacyjny – Wilno, miasto, w którym historia Polski jest na wyciągnięcie ręki, a miejsca związane z Mickiewiczem, Słowackim są w każdym zaułku. Nasze spotkanie ze stolicą Litwy rozpoczęliśmy od cmentarza na Rossie, nekropolią, na której spoczywają szczątki wielu znakomitych Polaków. Wchodząć na cmentarz, nie sposób pominąć cmentarz wojskowy z centralnym miejscem, w którym znajduje się grób z napisem: “Matka i serce syna”, w którym spoczywa – wedle jego życzenia – serce Józefa Piłsudskiego oraz jego matka Maria Piłsudska.

Jednak najwieksze emocje wzbudziła niezwykła sytuacja. Jeden z naszych uczniów poprosił o pomoc w znalezieniu grobu swoich przodków. Chwilę później nastąpiła niesamowita radość, ponieważ Dominik odnalazł grób swojej prababci.

Dalsza część wizyty w Wilnie rozpoczęła się od zwiedzania kościoła św. Piotra i Pawła na Antokolu, później moglismy zobaczyć panoramę Wilna ze wzgórza Trzech Krzyży, a także Bazylikę Archikatedralną. Ważne były równiez miejsca związane ze świętą Faustyną Kowalską, która upowszechniła kult miłosierdzia Bożego, a oryginalny obraz, namalowany pod dyktando siostry Faustyny znajduje się właśnie w Wilnie w kościele Trójcy Świętej, który to obraz mogliśmy podziwiać. Gdziekolwiek byśmy nie weszłi, jakikolwiek kościól byśmy nie odwiedzili , we wszystkich można było opowiedzieć historię naszych królów, szlachciców, ważnych przywodców wojskowych. Po drodze  mogliśmy zobaczyć cerkiew Trzech Męczeników, świętych Kościoła Prawosławnego. Jednakże na każdym rogu mozna było spotkać pomniki, miejsca, historie związane z naszym narodowym wieszczem Adamem Mickiewiczem. Zobaczyliśmy słynną celę Konrada, w której toczy się akcja jednej ze scen trzeciej części Dziadów. Odwiedzilismy także muzeum Adama Mickiewicza, stworzone w miejscu, w którym mieszkał przez pewien czas. Ale nie tylko Mickiewicz mieszkał i tworzył w Wilnie. Mieszkał tam i tworzył również Juliusz Słowacki, a miejsce gdzie przebywał również mieliśmy zaszczyt odwiedzić. Ostatnim miejscem, które mogliśmy zobaczyć z bliska był obraz Matki Boskiej z Ostrej Bramy, miejsca tak samo ważnego dla wierzących na Litwie, jak dla Polaków w Polsce – Częstochowa. Zmęczeni ale pełni nowych doświadczeń i wrażeń wróciliśmy do Solecznik.

Czwartek był dniem, który rozpoczał się od oficjalnego spotkania w budynku samorządu lokalnego, gdzie przywitał nas pan mer Zdzisław Palewicz. Swojsko brzmiące imię i nazwisko ? Owszem, w rejonie solecznickim mieszka około 80 % Polaków, ale nie jest to Polonia, nie są to uchodźcy z innych rejonów. To są Polacy, którzy mieszkają tam od wielu pokoleń, czują się jak u siebie. Jednak ze słów pana Palewicza wynika, że o wiele spraw polskich muszą walczyć. Ale to co wywalczone, bardziej się docenia, a to co ma się na co dzień, często staje się obojętne. Uczniowie mogli zadawać pytania, dowiedzieć się więcej o życiu Polaków na Litwie. Po tym niezwykłym spotkaniu udaliśmy się do Ponar, miejsca w którym rozstrzelano wielu litewskich Żydów. Jednak nie spodziewaliśmy się aż tak niezwykłego zdarzenia. Otóż do naszej grupy dołączył starszy pan, który po chwili odezwał się i opowiedział nam niezwykłą historię swojego życia. Okazało się, że w tym miejscu kaźni źycie stracili jego bliscy. Jedynym, który przeżył był jego ojciec. To było niezwykłe spotkanie z prawdziwym świadkiem tych smutnych wydarzeń. Następnie udaliśmy się do pierwszej historycznej stolicy Litwy – miejscowości Troki. Tam mogliśmy zobaczyć zamek wzniesiony przez Wielkiego Księcia Kiejstuta (ojca znanego nam bardziej Witolda i Władysława Jagiełly) i choć zapewne jest to rekonstrukcja zamku to wart zobaczenia. A ponieważ zamek otoczony jest jeziorem skorzystaliśmy z możliwości popłynięcia łodzią i podziwiania zamku i okolicy od strony akwenu.

Wizyta w Trokach to była ostatnia z atrakcji naszej wycieczki. Nadszedł czas powrotu do domu, znów czekała na nas 13-godzinna podróż, choć droga powrotna zwykle zawsze wydaje się krótsza niż w drugą stronę. Do Jastrzębia-Zdroju dotarliśmy około godziny 18-stej, zmęczeni, ale pełni wrażeń, z dobrymi wspomnieniami.

Warto jednak dodać, że podczas tej wyprawy było coś dla ducha, ale także coś dla ciała. Mogliśmy posmakować takich litewskich specjałów jak cepeliny, kibiny czy chłodnik litewski, a także inne rarytasy, których nazw nawet nie poznaliśmy. Po tygodniu jedzenia tych wszystkich pysznych rzeczy, a także po zakupach lokalnych pamiątek, mieliśmy wrażenie, że autobus w drodze powrotnej jechał jakby wolniej, wioząc nieco cięższy towar, ale może to była tylko nostalgia za tym pięknym miejscem i niespesznie powracaliśmy do domu.

Soleczniki to niezwykle dla nas miejsce. Mamy tam już swoich przyjaciół, swoje ulubione miejsca i zawsze wracamy tam z radością, po to żeby uczyć się prawdziwej polskości. I zawsze będziemy zachęcać tych, którzy jeszcze tam nie byli, aby zobaczyli ten piękny zakątek związany z historią Polski i polskością, o którą tak mocno dbają lokalni mieszkańcy.